takie jakieś. bo luuuubię to. ^^
Dżastaslover! Hahah, nie mogę ostatnio po prostu. Cały się trzęsę ze śmiechu. Chętnie opisałbym Wam, jak to w ciągu minionych dni Sylwia złapała fazę na kunę, która się ujarała konopią indyjską albo jakieś inne głupoty, ale dziś skupiam się na czterech tematach.
ławeczkowanie, wczoraj, dziś, jutro.
No więc zacznę od ławeczkowania, haha. Otóż koło naszej kochanej szkoły jest takie miejsce. Dziejba nieustannych spotkań i spontanów po lekcjach. Maciek, Muśka, Patka, Balak, Oski, Gienek, Piotrek, Michał, Natan i cała reszta psychopatów.
Ech, ile wspomnień wiąże się z tym miejscem... Walka z mafią mocherów, ślub Patki i Maćka, fochy Oskara, śmianie Syśki, orgazmy, rzuty plecakami, posuwanie w krzakach etc... Zabrakłoby tu miejsca, by opisać, ile zdążyło się tu wydarzyć. Kurde! Ja chcę znów ładną pogodę, by odliczać sekundy ostatniej godziny, by wypruć jak niedorobiony i wrzeszcząc, zaklepać sobie miejsce! Muśka, kocurze, arr. xd
O wczoraj mogę napisać chyba najwięcej. Najpierw lekcje, potem kółko teatralne. Sylwia zaprosiła mnie do MOK-u na koncert Ady. Zebrałem z tempa na Michałowską, ogarnąłem chałupę i nawet nie mając czasu usiąść, poszedłem. Oczywiście po drodze spotkałem Grabowskiego i oczywiście rozdarłem mu rękaw. Cicho, to nie ja. W sumie nie ogarniam, jak to się stało. Wymarzłem jak chuj, ale spotkałem po drodze trenera. W sumie całe występy przespałem. Dopiero Ada jak zaczęła śpiewać, to zerwało mnie na równe nogi. Naprawdę, to było coś. Nie czekając na tamtych, minąłem Mochera i Natalkę, wrzeszcząc jak pojebus do telefonu i wyzywając Krzyśka, by po mnie przyjechał. Chuj mu w dupę, bo mu się nie chciało. Ludzie dziwnie na mnie zerkali, no ale kto normalny wychodzi z miejsca pełnego podstarzałych dziadów w garniakach i dam w długich sukniach, wyjąc z zimna i dostając downa? No właśnie.
Nie ogarniam, jak do tego doszło, ale ruszyłem w stronę muzycznej. Liczyłem, że spotkam kogoś, kto mnie podrzuci do domu, ale bez efektu. Choć w sumie.. w Biedro wpadłem na ROGALA i... zaczęło się. Zrobiliśmy zakupy, za które oczywiście on zapłacił i poszliśmy do niego na Belzacką. Była chyba 18.30. Jak się rozgadaliśmy, to nawet nie zauważyłem, kiedy wybiła 22. Musiałem się jakoś zebrać z tej wsi, a raczej pustej dzielnicy w samym centrum miasta i walcząc z bólem brzucha, po zjedzeniu 5 opakowań jogurtu dotrzeć do domu. Jeszcze potem pisałem z Nim do 2 w nocy, rysując co jakiś czas na plastykę. Loff u. <3
Dziś! Huhuhu. Nic wielkiego, poza mega zaśmianym projektem na biologii, gwałceniem niebieskookiego Bartka z Olgą, tym, że zrobiłem test DNA, który wykazał, że moim Ojcem jest Balak, a matką Sylwia! Poród ma być w poniedziałek, haha. Fajnie, że jestem dzieckiem z ich związku, który miał miejsce pół miesiąca temu. xd Ławeczka była prawie pusta. Chwilę posiedziałem z bOskim i zawinęliśmy na chatę, przez pierwsze pół drogi milcząc ("Halo? Kurwo, zimno mi, zbieraj z kopyta, bo nie mam zamiaru na Ciebie czekać!"), a kolejne pół nawijając o gitarze. A właśnie, btw, przypomniało mi się! Osobo, która mnie wylosowała w mikołajkowym prezentodawaniu!
Radziu życzy sobie: kompletu pościeli z Hannah Montaną, nowego Porsche, plazmy do pokoju, pozłacanego T-shirtu, chopperka, dodatków z Hello Kitty, lodówki z wyposażeniem, nowego roweru, laptopa, iphone'a, nowego Mp4, lustrzanki, monitora 61-cali, konsoli... zresztą nie chce mi się wypisywać. Także szykuj porftel! Wyszliśmy z Bartkiem do Biedro po czekoladę i teraz zamulam, a najukochańsza Adula przepisuje mi zeszyt do fizy, bo Gębula mnie ściga...
A co jutro? Dowiedziałem się od Opalki, że idzie na imprę. A TY, FRYTO, TY, TY, TY!!!!! MAŁPO PODŁA, MASZ PRZYJŚĆ, BO JAK NIE, TO WPIERDAL! Jutro impreza na zakolu, bo nie ma próby. Muszę po płytę polecieć. Rozwalony dzień, bo chciałem do Sulejowa jechać, ale nie dam rady, a jeszcze trzeba się pouczyć, spotkać z kimś, iść na zakupy, pograć, powygłupiać się i w ogóle. GŁUPIEJĘ, Hello! Oby się najebać i nie wstać!
A teraz czas na moją kochaną song of songs! Coś najcudowniejszego, co ostatnio usłyszałem!
http://www.youtube.com/watch?v=Z6KKlRzvmZ0&feature=channel_video_title
Inni zdjęcia: Drops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyxKwitki z mojej rabatki :) halinamOpowiadanie nr 1 gabrysiawkrainieblyskowO. tezawszezle