Wstawiam to zdjęcie głównie dla Martyny, żeby mogła się pouśmiechać do monitora.
Chrzty wtedy były. Mam wrażenie, że ta fotka jest trochę krzywa, ale pewnie wina tego, że klapka zaczynała mi się psuć i niewygodnie trzymało się aparat. W pomarańczowej koszulce za Matim idzie Strama, a obok stoi nasz Tomcio *_*, buahahahaha.
Wczoraj jakaś zamuła. Poszedłem do Bartka, powygłupialiśmy się. Gdy wychodziłem, zadzwoniła Asia. Potem wpadłem do Biedronki po kawę. Zadzwoniłem po ludzi i wyszliśmy po południu na miasto, bo chcieliśmy zobaczyć jarmark u Panien i zostać na odpuście. Jako że mieliśmy jakieś trzy godziny, poszliśmy do Wojaka Szwejka i ogólnie kręciliśmy się po mieście. Bartek musiał iść, ale na jego miejsce przyszła Młoda. Przefarbowała się na 'ceglany kolor', ale pełny odcień uzyskała, gdy panownie robotnicy zrzucili na nią cały pył z remontów. Farbowanie x2. Niepotrzebnie płaciła za farbę. Musiała się iść przebrać i umyć, więc poszliśmy do domu. Olkę buty obtarły, więc w czasie, gdy reperowała sobie nogę, ja wziąłem się za naprawianie mojego maleństwa. Znów coś przeskoczyło. Zadzwoniłem do Bartka, bo przypomniało mi się, że jego maleństwo też jest nienastrojone i jeśli nie naprawi, to nie będziemy nakurwiać Metaliki. LOL.
Nie mógł biedak przyjść na odpust, a Klaudynie się nie chciało, więc znów wyszliśmy trochę na Starówkę. Małe zakupy, wizyta w Biedronce i te sprawy. Olka poszła załatwić sprawy, więc usiadłem i czekałem. Długo nie wracała, więc trochę połaziem i - z uzależnienia - zaalarmowałem do Bartka. Gadaliśmy chyba z godzinę. Bez pakietu. W końcu wlazłem do kościoła. Boski był Cud Matki Boskiej Śnieżnej w tym roku. Tysiące papierowych gwiazdek, spadających z sufitu. Aż żałowałem, że aparatu nie wziąłem. Boski efekt. Potem znów zadzwoniłem do Bartka, żeby mi arbuza kupił i bluzę przyniósł, bo chciałem zostać jeszcze na koncercie jazzowym. Nie ma chuja, nie chciało mu się. Dlatego się zawinąłem do domu. Arbuza przyniósł dziś rano, ale przez te moje zachcianki - połowa wylądowała w koszu. Ostatnio dostaję wariacji z jedzeniem. Mam ochotę na barszcz czerwony - ugotują mi - wylewają, bo mi się odechciało. Tak samo z sałatką, zimnymi nóżkami, lodami i innymi. W końcu znalazłem słoik grzybków marynowanych i z Julką na pół zjedliśmy. Kocham Cię x3
Pomyśleć, że rok temu się tak nienawidziliśmy. Kiedy wchodziłaś do mnie do pokoju, po pomieszczeniu latały buty i szły wyzwiska od chujów i innych. A teraz? Najukochańsze rodzeństwo. Wieczorem przez pomyłkę napisałem do Sylv. Chciałem napisać do Leszczyńskiej, żeby zapytać, kiedy do Plymouth wraca, a tu jakieś teksty lecą nieogarnięte. Dopiero usłyszawszy imię ' Dżela ' zajarzyłem, z kim gadam. Tak nam się rozmowa rozwinęła, że nawijaliśmy chyba ze dwie godziny. 'Sylwia - wychowana w nienawiści w domku dla obłąkanych'.
,,Ciii... koniec bajki, śnieżka zdechła".
W ogóle taka zlewa była... my to potrafimy się śmiać z byle czego.
Dzisiaj jak zwykle się nie wyspałem, bo kury piały. Tak, tak, o kościele i o chorobach. Okazało się, że prarodzicielka wymyśliła, że do lasu pojedziemy. Nie chciało mi się, ale pojechałem. Zamuła, nie będę opisywał. Zasięgu nie miałem, więc nie mogłem gadać. Ale za to muzyczki słuchałem i babce jagód nazbierałem. Po południu - burza. Zasnąłem o 15, obudziłem się o 17.30. Niezły jestem. Teraz siedzę i czekam, aż coś zacznie się dziać. Sylwia mi wypiła wczoraj całego Sobieskiego. LOL.
Zastanawiam się, kiedy będzie następna audycja wieczoru z rockiem i metalem w kwejk.fm. Przedwczoraj była, to razem z Jaśkiem i Aśką siedzieliśmy do pierwszej i w najlepsze śpiewaliśmy. Co było piękne - Asia mnie pozdrowiła, dedykując mi Nothing Else Matters.
KOCHAM CIĘ <3 Ale o tym - następna notka.
Przedwczoraj w ogóle byłem u brata mojego. Nic ciekawego się nie dzieje. Aga rodzi we wrześniu. Dwie księżniczki widziałem, Asiu, wiesz? Ucałowałem je od Ciebie.
Chyba o niczym nie zapomniałem. Aha, dowiedziałem się, że parę osób czyta mojego fbl. Co kurde nie komentujecie?! ;D Ujawniać się, ale to już.
Zawijam Kochani, See Ya
http://www.youtube.com/watch?v=vSSoMw3R-E8&feature=channel_video_title