No i w sumie 1,5 tygodnia minęło aż sama nie wiem kiedy. >.< W sumie szkoda, bo świetnie się bawiłam z tymi ludźmi po raz 3. Będzie mi znowu tęskno do następnego roku. Ale cóż trzeba wrócić do swoich Mebelków, bo za nimi to też się stęskniłam a przez nadchodzący rok szkolny zdążę się jeszcze stęsknić ze 100 razy. No ale wracając do tematu Olsztyna to mimo, że poznałam nowych całkiem fajnych ludzi to cały czas mam w sercu ten pierwszy wypad i pierwszych napotkanych tu ludzi. Sentyment i fakt, że polubiłam ich jak swoich. Olsztyn trochę dalekie miasto od mojego rodzinnego a i tu można spotkać przesympatycznych ludzi do których chce się mimo wszystko wrócić. No i Syll, to przykre, że znowu muszę zostawić swoją najlepszą przyjaciółkę na taki długo okres czasu. Oby do sylwestra. ^^
A tak w dużym skrócie, powracamy do tradycji więc:
-Wtorek- Mój przyjazd do Olsztyna, kawa w Pryzmacie, piwo z Justyną w Sarpie, powrót z buta do domu.
-Środa- Wraz z Kadelem wybrałyśmy się nad jezioro na Miejską i po raz pierwszy udało mi się spróbować Olsztyńskich zapiekanek podobno słynne. O.o Wieczorne spotkanie z wielką ekipą w Warce, wyskok do Starego Zaułka i KFC.
-Czwartek- Nasz dzień zaczął się bardzo późno i dopiero pod wieczór wybrałyśmy się do Pati w odwiedziny a później gryll na Kortowie z różnymi dziwnymi ludźmi, których w większości nie znałam.
-Piątek- Miejska z Kadelem i Kurakiem. Kolejno impreza u Domy, było zacnie. ^^ (Zdjęcia właśnie z tego wydarzenia)
-Sobota- Po udanej imprezie udało nam się jedynie wyjść na pizze do Grubego Benka. *_* I wieczorno-nocna posiadówa z Adkiem pod wierzbą.
-Niedziela- Gryll rodzinny w Dobrym Mieście.
-Poniedziałek- Zapoznałam się z koleżankami Syll z kasy, odwiedziłyśmy Alfe i kino wraz z Justyną, a wieczór spędziłyśmy z Adkiem.
-Wtorek- Spotkania kolejno najpierw z Kadelem, później z Domą a na koniec z Adkiem.
-Środa- Ostatni dzień spędziłyśmy na Bilardzie, zdążyłam się pożegnać ze wszystkimi, a na koniec pożegnanie z Adkiem.
A tak nawiasem mówiąc to przez cały pobyt tu obejrzałyśmy chyba z miliard odcinków Zaklinacza Dusz. No i na dobranoc idziemy obejrzeć jeszcze jeden. ;)
Jutro 6:32 pociąg. Wracam. Wiem, że się nie cieszycie. Xddd
A do Olsztyna jeszcze wrócę, nie martwcie się. ;*****