Podjuchy - zapamiętam tą okolice Szczecina jako złowrogie miejsce. I chuj.
Kac - alkoholowy i moralny.
Impreza. uszzzzz.
Nie, beznadziejne jest w ogóle komentowanie tego.
Zdjecie z Milii, oczekiwanie na 61. ^_^
Poza tym.
dziękuje Wam i przepraszama za wszystko.
Mili, Michu, Brat, Anku, Harry - nawet nie mieści się Wam w głowie ile dla mnie znaczycie.
Tituś, wracasz, w końcu. Syll, znowu będziesz miała pretensje, że nic nie wiesz i wszystkiego dowiadujesz się z fbl, cierpliwości wszystko Ci opowiem.
Pisanie więcej nie ma sensu, bo i tak jestem gdzieś daleko, w obłokach i nie zejdę na ziemię do póki ktoś mnie porządnie nie pierdolnie.
Na dziś tylko Aleksander w wykonaniu Myslovitz.