Siema ;))
W czwartek z bratem pojechałąm pod Rzeszów chciałam tak bardzo pojechać tam...nom i wreszcie pojechałąm 220 km z Wojcieszkowa ale opłacoło się pojechać i nie mam czego żałować...o pierwszej w nocy wróciłam całe szczęście że do szkoły jechałąm 10 :10 to przynajmniej do tej 9 : 00 się trochę wyspałam. A tak to wszystko jest ok jak powinno być...ale wszystko może się zdarzyć ;D. Wreszcie spadł ten śniego przynajmnie jest biało na dworze...długo tego śniegu nie było ale już jest ;P.
To tyle na dziś :]...Paaa ;**
KLIK FAJNIE
Obok chwil, które można przeżyć, się nie przebiega...