Zanim zniknę, chciałbym jeszcze zrobić parę rzeczy
Bez których życie będzie ciche jak puste wersy
Chciałbym ze swym skarbem wymienić się tym złotem,
usłyszeć słowa wiary pocałować się przed Bogiem
Potem chciałbym mieć dzieci, które będą dzielne,
by szczęśliwie szły przez życie - pomagały innym
By zmieniły świat, w którym nie ma już balansu,
żeby przywróciły blask światowemu państwu
Chciałbym wydać płyty, które będą klasykami,
by dzieciaki w szkołach podumały nad tekstami
wyciągały z nich to co najlepsze to co piękne
wartościowe, by trafiło to w ich serce :*
Chciałbym zagrać koncert, na którym ludzie się popłaczą
Nie ze smutku, lecz szczęścia odnajdą drogę wartą poświęcenia oraz śmiechów i gestów,
po których inny człowiek będzie widział w Tobie więcej sensu,
Chciałbym dać takie szczęście mojej drugiej połowie, by przy końcu świata trzymała moje dłonie,
By moje głupie błędy były po prostu ludzkie, żeby me mieszkanie było jak najrzadziej puste,
Chciałbym byśmy razem posłuchali tego hymnu, przynajmniej raz w życiu czuli skutki treningu,
By ten podwysiłek i wszelkie kontuzje dały wiarę w sukces, dlatego teraz mówię...teraz mówię