"Chodź, zanurzymy się dziś w czeluściach czerni,
pod płaszczem ciszy, w objęciu szczelnym,
niech czasu miernik będzie Nam odźwiernym,
wyryje dwa serca w kamieniu węgielnym. "
średnio...ogólnie do dupy, średnio sie czuje. Zgubiłam gdzieś swoje skrzydła utkane z tkaniny marzeń. Mam ochote zasnąć i obudzić sie wtedy kiedy będzie lepsze jutro, wtedy kiedy ludzie przestaną zabijac sie z byle powodów. A miało być tak pięknie. Swoje trzeba odcierpieć by móc dojść po swoje. Puki co nasza ziemia jest wciąż naszym grobem.
Nieco mnie to przeraża. Jest coraz gorzej a powinno być o wiele lepiej.
Szkoła dodatkowo mnie jeszcze dobija.
Potrzebuje wakacji od życia.