''To jedna z tych historii, które nieuwzględniają snu''
Zmęczona, spalona słońcem, zła. Określenie mojego stanu rzeczy na dzisiejszy dzień. Nie mam siły już dzisiaj. Zresztą nie da się niezauważyć zmęczenia. Stan mojego umysłu jest jednak gorszy. Czuje sztylet w sercu. Jak Gustaw, wbiłam go sama; tak samo jak on. To mnie najbardziej boli, krzywdze sama siebie. Ale to nie ważne. Muszę być tu dla innych, dla tych moich bo jestem im potrzebna. Życie bohatera tragicznego nie jest łatwe. Mam wrażenie że wszystko co mnie otacza jest jedną wielką scene, ja aktorką, życie scenariuszem którego nie mogę poznać.
Czutam, analizuje, interpretuje. Nie chce wierzyć że to życie zmierza w takim kierunku. Nie chce wiedzieć co się ze mną stanie za chwile, nie chce. Boje się. Moje oczy przypominają kryształy a łzy są jak diamenty.
Było już pięknie. Nie mogę spać, pęka mi serce. Godzina 0, nie śpie. I tak nie zauważycie co jest nie tak, nie mówie o tym. I tak tego nie zrozumiecie. Macie swoje życie. Uważacie że macie problemy, tak naprawdę nie wiecie nic o problemach. Żegnam.