You can do it. You just choose not to.
To już się stało nudne, rzygam tym, rzygam postanowieniami, a najbardziej rzygam niemocą ich spełnienia, rzygam swoją słabą wolą, rzygam sobą. Kolejny dzień w którym, po popełnieniu tych samych błędów, mam do siebie stos pretensji, czuję, że nic się nie ułoży, że tacy ludzie jak ja nie mają prawa żyć.
Naogląda się człowiek tych jebanych chudych lasek, a późnej płacze i użala się nad sobą, bo on tak nie umie.
I już nawet nie mam siły przekonywać samej siebie, że jest inaczej. To się musi stać w końcu. Coś musi się zmienić, bo już nie wytrzymuję.