Liwusia i Chojrak : )

Tak goniłam z pieskiem, że buta zgubiłam :D 

Upały, upały, upały, a jeziora do kąpania taaak daleko.. Basen jeszcze nie otwarty także zimny prysznic musi wystarczyć narazie.. Choć słyszałam, że od czwartku ochłodzenie.. Oby tylko nie padało ! 

Poza tym dni lecą bardzo szybko jak jest tak ładnie, tu grill, tu długi spacer na poziomki, wieczorem jak już słońce zachodzi to tenis :) Ale za to w domu do południa to nic mi się nie chce.. Zero chłodu w tym mieszkaniu, duszno i gorąco.. Nawet przeciągu nie ma.. A tu tyle roboty jak zwykle, pranie, sprzątanie, gotowanie.. Najbardziej to się nie chce przy garach stać, bo jeszcze bardziej gorąco :D hehe. 

Zaraz idę robić sos czosnkowy ( mmmm.. ) z jogurtu greckiego, czosnku i pieprzu, zaraz potem pastę z makreli zrobię, a na obiad machnę pieczone kartofle i jajo, tak na szybko :) 

Liwusia nasza kończy dziś równiutkie 20 miesięcy ! Ja się pytam kiedy one zleciały !? Dwa lata temu siedziała jeszcze sobie w brzuszku, była taka malusia, a teraz jak tak na nią patrzę jak sobie biega, sama je, bawi się, dokazuje.. Zastanawiam się kiedy tak urosła pannica moja .. 

Kocham z całych sił naszą małą rodzinkę <3

Zabieram się do roboty, bo czas goni :) 

Papatki miłego dnia ! ;*