W rzeczywistości taki Grubcio nie jest xD. Tylko tak na zdjęciu wyszedł;). Moje moje tylko moje;*. Nikomu nie oddam:D. Możecie mówic na niego co chcecie, że jest brzydki nie waidomo jaki. I pomyślec, że mieliśmy na polaku 'Patrz tylko sercem"... Jassne, ktoś to przestrzega? A zresztą On jest NAJPIĘKNIEJSZYM KONIEM NA ŚWIECIE:). Dla mnie;). Oczywiśce- Wik i Maciej, Maciej i Wik też są kochani przesłodcy=**. Dziewczynki=*. Jak to mówiłam Agacie: kocham WIka. WIadomo, nie najbardziej, ale jednak:D. Maciek też jest suup;)). Bo są to konie 2 superowych dziewczyneq
. Które pozdrawiam;). Plus Ola kochana
. Która nie ma koni, ale ma 2 cudne psiaki;]. Cudne!
Ale ja się podlizuję...
ghaahahaahahahahah xDD
Ech... może coś o samopoczuciu... Coraz bardziej żaluję swojej decyzji. Mogłam iśc do szkoły do Pruszcza!!!!pełne pogardy. Czuję się jak jakiś morderca... Czy coś zrobiłam? Joo... tylko się 'dobrze' uczę nic więcej. Dziś na hiście ajk opowiadałam nyło... FUCK FUCK FUCK! Te spojrzenia... Agatka wie o co chodzi... po prostu. Już myślałam, że będzie dobrze, że będzie lepiej. Mylilam ssię... jest jeszcze gorzej. Uśpiono moją 'czujnośc';|. Na chwilę czułam się dobrze. Czemu czas nie może się cofną?:> Słowa... puste słowa bębnią w moich uszach... A teraz, masz;(. W ogóle robię się coraz bardziej uszczypliwa już siebie nie poznaję... Tak jakoś dziwnie. Widzę na sobie spojrzenia... Takie pełne pogardy. Na hiście było najgorzej. Na chwilę było dobrze. I znowu jest źle. Czemu? Czemu właśnie ja. CZemu to mnie wszyscy TAK bardzo nienawidzą? A ja nie potrafię się broni... nie umiem. Mała dziewczynka. Zatrzaśnięta w ppułapce. Słowa... puste słowa, bębnią w uszach... ;>. Ja w to nie wierzę. Nie mogę, czy nie chcę! To boli. Psychicznie... patrzysz nabijasz się, nie pomozesz. Wiecie... gdyby teraz, w tej chwili ziemia by sie pode mną otworzyła to bez namysłu bym do niej wskoczyła. OD TAK... by juz nikt nie musiał na mnie patrzec. Założę wkrótce hasło, a wtedy wszystko wam wyjaśnię. Obiecuję, choc nie wiem czy do tego czasu nie zawieszę;(. A na razie... poradzę sobie sama. Jestem silna, cho nie wiem czy wystarczy łez...
. Jednym słowem... DOLINA
.
Bo nadal słyszę, bo nadal czuję. Ten głos;((. To bębni w mych uszach;((.
Dziewczyna po operacji:
Drogi Pamiętniczku!
Byłam u niego, długo waliłam w drzwi, ale nie było nikogo, weszłam do środka,
drzwi były otwarte i na stole leżała kartka papieru,
która mówiła: "Kochanie wybacz mi, że nie mogłem cię wesprzeć w tych trudnych momentach,
a tak wiem, że tego potrzebowałaś. Chciałem zrobić ci prezent, moje serce już dla mnie nie bije,
ale jestem szczęśliwy, że mogę Ci je dać, że nadal żyje w Tobie!"
Mam wenę na kopiowanie smutnych histori:(