photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 21 LISTOPADA 2010

Wyczyn xd

12-14 listopad 2010r ;D


Zacznę to pisać, bo Szara zażyczyła sobie, żeby każdy [ja, Iza, Ania, Marlena] napisał notkę o wyczynie, więc się do tego zabieram ;D .

zdj wtawiam to, bo to Iza dodała na nk, a reszty nie raczyła mi jeszcze wysłać ;D .


no więc, wszystko zaczęło się 12 listopada, kiedy to o godz mniej-więcej 7 rano wyruszyłyśmy do Ostrowa Wielkopolskiego xd

droga wcale nam się nie dłużyła i właściwie to pierwszy postuj miałyśmy dopiero w Mikstacie, gdzie zjadłyśmy kilka krokietów Marleny (po drodze oczywiście każda z nas wychwalała się co zabrała do jedzienie, ja miałam np 11 kotletów) i zrobiłyśmy sobie 'słŁłit fotkii' na lilijce, a także chciałyśmy przeprowadzić zwiad co ludzie sądzą o czymś tam związanym z harcerstwem (zapomniałam o co to chodziło), ale ludzie okazali się niechętni do odpowiadania na nasze pytania xd.

potem jakaś bardzo uprzejma kabieta pokazała nam drogę do kolejnej miejscowości (po dodze spytałyśmy się chłopca czy dobrze idziemy, a ten biedak się speszył i prawie spadł z rowera).

W czasie drogi do pamiętnej Chynowy (gdzie wrócimy, żeby wrzucić bombę do sklepu) miałyśmy kilka przystanków, w miedzyczasie Iza zgubiła cenną reklamówkę z Plusa przez co musiała się po nią wracać i gonić ją gdzieś po polach, ale w to nie wnikam już xd .

w Chynowie jakieś dwie baby w sklepie posłały nas w potem okazało się, że złą drogę <wrrr> i jeszcze jakiś rusek czy kto to tam był nas zaczepiał ;d

Droga wskazana przez baby w sklepie wyprowadziła nas prosto na krajową 11 i to 18km od Ostrzeszowa. masakra ./

Ale miałyśmy po drodze przynemność poznać pewnego pana który nas poprowadził dalej i jakiegoś zamulonego grzybiarza xd.

Kiedy ogarnełyśmy, że jesteśmy na 11 każda z nas miała '30 sekund' xd. [mniejsza z tym] ;D .

Potem była dłuuuga droga w rowie koło 11 i Ani mama miała fajne momenty, żeby do niej dzwonić, pn. kiedy stała w błocie po kolana xd.

w Przygodzicach iza zczaiła się, że gdzieś zgubiła czapkę i z Anią wracały się aż do Górecznika, w tym czasie ja z Marleną zgubiłyśmy mapę ;d

Jak doszłyśmy do Ostrowa to jakaś miła pani w sklepie podarowała nam 4 drożdżówki xd .

No w końcu dotarłyśmy do harcówki w Ostrowie, o której może nie będę dużo pisać, powiem tylko, że zosatła mi nadana lilijka, kdepłam w kałuże po kostki, w harcówce mieli rozwalony kibel i mi się tam nie podobało, bo było za głośno.

Więc wstałyśmy o 3 w nocy i wyruszyłyśmy do Pleszewa, droga gdzieś tak do 7-8 się wcale nie ciągła, bo byłyśmy tak zmulone xd.

Obudziłyśmy się praktycznie dopiero jak Ania poszła załatwić 'coś' w prywatnym lesie ;d

potem szłyśmy i szłyśmy i szłyśmy, pojawiła się tęcza i zaczeło padać i padało, padało, padało. 

W końcu na jednym postoju troche przysneło nam się na przystanku i jakiś facet bezczelnie nas obudził.

I znów trzeba było iść, iść, iść. nasza predkość wynosiła AŻ 1 km/h xd.

W drodze umyłyśmy zęby na przystanku autobusowym, zjadłyśmy całe zapasy jedzenia i zaczełyśmy żałować, że nie zaharcowałyśmy wózka na zakupy z przed sklepu. 

W połowie drogi stwierdziłam, że ta liczba kilometrów, która była napisana na każdym znaku jest zła.

Potem niektórzy mieli już dość, ale szli dalej.

Praktycznie nie chce mi się rozpisywać o tej drodze która nas tak strasznie wymęczyła, może dodam tylko, że mieliśmy jakiś fajnych kolegów na przystankach i że Marleny mama strasznie się oburzyła, że nie wruci na noc i zapytała kto pomoże jej wycielić krowe xd.

Prawie pod Pleszewem potrąciły by nas chyba 2 auta, bo było ciemno, mokto, a oni jechali szybciej niż Kubica na wyścigu.

U Dominiki w Pleszewie okazało się o wiele przyjemniej niż w Ostrowie, wg dostałyśmy zupę, dostęp do cywilizowanego kibla i telewizora.

Odwiedził nas tam też Koniu, który nam pojeżdżał.

Spałyśmy do 12 rano po czym zanim się z tamtąd ruszyłyśmy to było już trochę po poludniu ;d

Poszłyśmy na 11, przez 40 min łapałyśmy stopa, aż w końcu jakiś koleś który uwaga:

*mieszka w Ostrowie,

*rejestracje ma wrocławskie.

*pracował w Chynawie,

*ma znajomych w Ostrzu

*był na misji w Iraku

xd .


Tak więc podsumowując, wyczyn był powiedźmy, że udany. Nie łatwy i dobrze, bo taki właśnie miał być xd

jestem zadowolona i wg xd .

dzięki niemu mam 2 znajomych więcej na nk xd hahahaha ;d .


ale się wyprodukowałam xd .

tam tam ta tam.

Maja ; ) .


Informacje o 11dwinka


Inni zdjęcia: :) nacka89cwaDzwoniec jerklufoto... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24