Chujowo się dziś czuję, jakoś smutno. Nie chce mi się nigdzie iść na sylwestra i mam ochotę zostać sama w domu. Pewnie mogłoby mi się szybko odwidzieć i potem bym żałowała po fakcie, ale wiem, że jeśli wybiorę którąś z dostępnych opcji, to też będę żałować. Ale może i nie, bo po praktykach mogę nie mieć już siły na nic. Dużo jest opowiadania; i o mnie, i o wszystkich wokół. Ale nie wiem czy spamiętam i dam radę to wszystko napisać.
Chuj, kurwa, zapomniałam wszystko oczywiście. Dupa jebana, nie wygadam się, nie ulży mi. Zajebiście, mniam. KURWA!