Jednak zawsze przy okresie trzeba sobie trochę poryczeć, chociaż trochę. Chyba dawno tak nie miałam, że siedziałam cały wieczór sama i nic nie robiłam (zwłaszcza od kiedy mam laptopa), bo chciałam tylko nie być sama. Dziś tak mam i nawet nie chce mi się odpalać komputera, bo nie mam ochoty nic robić. Co innego gdyby ktoś siedział tu ze mną. Zaczęłam myśleć o sylwestrze, bo nie mam na niego żadnych planów. A już dawno słyszałam, że podobno Dominika wyprawia i zaprasza ludzi z klasy z gimnazjum, a mi słowem się nie odezwała, więc nie mam zamiaru się wpraszać. Jednak chujowo z jej strony, bo wszyscy o tym wiedzą i trabią, Mika nawet kazała mi przyjść jak się ostatnio spotkałyśmy przez przypadek, ale jak Karol pytał Dominikę i Sircia co robią, to powiedzieli, że jeszcze nie wiedzą. Ale długo przed tym już było wiadomo, że sylwester u Dominiki i wiedziałam to od kilku osób. Ale spoko. Fajnie się zachowała.