Dostałam wreszcie ten okres. Wczoraj. I do dupy się czuję. Na praktykach zwijałam się z bólu wczoraj, chyba pierwszy raz. Zrobiłam sobie grzywkę. I znów dużo słucham Taylor. Dziwnie się czuję, znów zapominam swoje myśli i męczę się, próbując coś sobie przypomnieć. I ciągle się męczę psychicznie, nie wiadomo czemu, bo nie wiem co mnie gnębi. Jacie, nienawidzę tego uczucia. Iza dziś u mnie była. Lubię te nasze wieczory, całe przegadane, rozmowy o seksie i o związkach :D I nie wiem. I nie wiem. I... nie wiem.