Spędziłam cały dzień z misiem. A mama musiała mi przypomnieć o moich imieninach. Dopiero drugi dzień po powrocie, a już wylaliśmy pierwsze łzy. Mimo wszystko cieszę się z dzisiejszego dnia niezmiernie, bo wyjaśniliśmy sobie co nieco. Bardzo za tym tęskniłam, za przytulaskiem na smutek, za płakaniem w Twoich ramionach, za szczerą rozmową, za Twoim uśmiechem, za Tobą...