photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Kategoria:
KiPNZ
Dodane 24 SIERPNIA 2013 , exif
9
Dodano: 24 SIERPNIA 2013

Polowałam na małą kosmetyczkę zamykaną na bigiel, bo oczywiście nigdy nie mogę nic znaleźć w torebce, więc potrzebowałam na jakiś puder, pomadkę ochronną, grzebyk czy pilniczek. Znalazłam kilka ciekawych na allegro, ale którejś soboty weszłam z mamą do chińczyka i znalazłam fajną kosmetyczkę za 7zł i kupiłam. Wolałam trochę dłuższą, bo nie mieścił mi się tylko pilnik, ale kupiłam mniejszy i wszystko jest ok. Na początku wpadła mi w ręce biała czy tam kremowa i bardziej mi się podobała niż czarna, którą wzięłam, ale stwierdziłam, że szybko by mi się zabrudziła i wyglądałaby nieestetycznie. Także jak zobaczyłam tą czarną, to zdecydowałam się jednak na nią. Przy okazji kupiłam sobie zapalarkę za 2zł, żarową, takiej jeszcze nie miałam :D

W poniedziałek spałam u Izy. Kupiła sobie gofrownicę, która robi mini gofry serduszka i to było nasze śniadanko :) I dostałam japonki od jej mamy, bo ona skolei też dostała od znajomej, nowe normalnie, ale na nią za małe. Na mnie na styk, ale przydadzą się.

A w tym tygodniu przejechałam się też z aną do miasta, na moją prośbę, bo w sumie z nudów. Weszłyśmy do lumpów, odebrałyśmy mamie okulary od optyka i posiedziałyśmy trochę w parku, zrobiłam jej kłosa. No właśnie! Bo nauczyłam się kłosa, wodospad i kilka różnych fryzur z dobieranym. A wracając do tematu, kupiłam sobie w "dukacie" fajną bluzę. Dałam 11zł, bo była dość ciężka, ale jestem bardzo zadowolona z jej kupna. Może wrzucę jakieś zdjęcia dzisiaj tych wszystkich zakupów. Uwieczni się :D Wtedy też po drodze ana zobaczyła na wystawie jakieś adidasy, które bardzo jej się podobały i weszłyśmy do tego sklepu, a tam pół lump, pół normalny sklep z nowymi rzeczami. Te adidasy były nowe, nawet w dwóch kolorach i z całą rozmiarówką. Ana przymierzyła i podobały jej się, ale miały bardzo grubą podeszwę, chyba trochę grubszą niż takie standardowe air maxy, bo były do nich podobne. Nie mogła się zdecydować i w końcu doradziłam jej, żeby wzięła. Kosztowały tylko 25zł, ale tego dnia zaszalała i kupiła sobie już kilka rzeczy - w tym torebkę za 18zł w lumpie. Niby drogo, ale torebka prawie nowa, ze skóry i jak ana sprawdziła w necie firmę, to znalazła tylko jeden sklep, w którym torebki tej filmy kosztują ponad tysiąc australijskich funtów po przecenia. Ana jest baaaaaardzo zadowolona z tej torebki, ale mimo wszystko przeżywała, że dużo kasy wydała i w końcu adidasy są moje, bo mama mi je "odkupiła". Dobrze, że sąna mnie dobre, bo normalnie to Angelika ma ode mnie rozmiar mniejszą stopę. Adidasy trochę śmieszne, ale oryginalne i też mi się podobają, więc raczej będę nosić. Miałam je dziś pierwszy raz na sobie, w sumie wcześniej nie było zbytnio okazji, poza wczorajszą, ale ja stwierdziłam, że nie pasowały do całej reszty. No właśnie... wczoraj... CIĄG DALSZY NASTĄPI.