Dzisiaj obudziłyśmy się o 12.30 . Miałyśmy być z Darcioookiem u Patrycji na 13.
Taaaa...na pewno byśmy zdążyły . Dobrze, że Ptatrycja napisała, żebyśmy były o 15 . xD
I tak byłyśmy dopiero na 16.20, bo musiałyśmy wejść do manu na chwilkę.
Na śniadanko jadłyśmy rosół . A na obiad McDonald xD
Patrycja robiła pazurki Darcioookowi . Rastowe :P
Fajnie wyszły . Niewiele dłuższe od jej naturalnych, ale ładne .
Jutro po słuchawki . W środe w domciu muszę pilnować młodego .
Razem z Darciookiem .
W czwartek do Patrycji, a potem piwko z Pitkiem xD
W piątek...hmmm....zaraz coś wykombinujemy . Patryk? Marcin? Kino? xD
Na pewno nie będę siedzieć w domciu, a jeśli już to nie sama xD