The end is coming
Everybody run
Now we're gonna live forever
Gonna live forever
Tonight..
Życie jest do dupy. Dawno się nie czułam tak paskudnie. Tylu ludzi dookoła, a mimo to czuję się paskudnie samotna.. Fajne uczucie, kiedy nikt się do mnie pierwszy ne odezwie ;] mam wrażenie, że się wszystkim narzucam, kiedy tak na prawdę nikt mnie nie chce.
Nie mam już na nic ochoty. Telefon wyłączyłam, z laptopem zaraz zrobię to samo i tyle będzie z moich 'przyjaźni'. Bo tak na prawdę, to nie mam nikogo. Nie ma nikogo, kto byłby ze mną poza tym pieprzonym internetem, poza fikcją. A to cholernie boli, kiedy nie masz się do kogo przytulić, z kim porozmawiać sam na sam, w cztery oczy, bez pośrednictwa internetu.
Mhm. Jestem beznadziejna, bez dwóch zdań.
Taka zagubiona we własnym świecie, jak ten króliczek.. (nawiasem mówiąc nienawidzę już tego słowa. nawet ciężko mi na nie patrzeć) Dużo betonu, zimnego, bez uczuć. Za dużo.
W dodatku znowu mi się coś jebie w orgnizmie ;] Od studniówki schudłam ponad 2 kilo, jeśli wierzyć wadze ;] Super. Niech mnie szlag trafi.
Adieu.