Dokładnie...
Dwa dni życia pośród tej całej bezdennej codziennej beznadzieji... dwa dni... zawsze to coś... tylko czemu nie całe życie...
Dziękuje za cały ten spędzony czas... Za spacer za rozmowę za to że byłas obok gdy tego najbardziej potrzebowałem... Dziękuje że jesteś, dziękuje za Stachurę, dziękuje za Creed'a "With Arms Wide Open"... no właśnie... ta piosenka... coś pieknego zobaczcie...
Well I just heard the news today
It seems my life is gonna change
I close my eyes, begin to pray
Then tears of joy stream down my face
With arms wide open under the sunlight
Welcome to this place, I'll show you everything
With arms wide open
With arms wide open
Well, I don't know if I'm ready
To be the man I have to be
I'll take a breath, I'll take her by my side
We stand in awe, we've created life
With arms wide open under the sunlight
Welcome to this place, I'll show you everything
With arms wide open, now everything has changed
I'll show you love, I'll show you everything
With arms wide open
With arms wide open
I'll show you every thing, oh yeah
With arms wide open, wide open
If I had just one wish, only one demand
I hope he's not like me, I hope he understands
That he can take this life and hold it by the hand
And he can greet the world with arms wide open
With arms wide open under the sunlight
Welcome to this place, I'll show you everything
With arms wide open, now everything has changed
I'll show you love, I'll show you everything
With arms wide open,
With arms wide open
I'll show you everything, oh yeah
With arms wide open
Wide open
Kocham ją za te słowa... są wyjątkowe... o muzyce nawet nie wspominając...
Te dwa dni to pranie mózgu... Dla mnie... Próbowałem wszelkimi sposobami uciec od tematu który naprawde uważałem za błahy... Przecież każdy tak ma... Żadnych ekcesów... Szarość- nieciekawego...
Tak!!! Dokładnie trzeba zapamietać tę datę: 17 maj bo za trzy.. ups przepraszam dwa i trzysta [ileśtam] dni będe musiał do niego nawiązać...
Dziękuje za spacer, za staw, za chodzącą żabę, za zapach zboża, za pysznego skubańca(?) z owocami, za to nocne przegięcie, za bliskość, za skok przez okno, za wyłączającego się Benka, za ślicznie oczy przy poduszce, za kompromis odnośnie strony łóżka, za wygwarowaną obrączkę, za śliczny niedzielny wygląd, za penetrację telefonu z pokazem nowego wcielenia lalek Barbie i Kena, za deszcz, za prasolkę, za Marka co cały czas jeździł w tą i spowrotem, za ruszające się firanki, za piski, za to że mogłem się wrócić bo niedosłyszałem ;P
Dziękuje za cały ten czas który mi poświęciłaśD
Damy radę jak nie my to kto!!!! :D
;* Loluś ;*