Podszkoliłam się. No, tak troszeczkę, z rysunku. I czekam na książkę, do anatomii dla artystów. Nawet kupiłam więcej ołówków, bo ostatnio już ledwo trzymam mój kochany F, taki się mały zrobił.... Wyczuwam szkicowanie na świętach, milordzie. A potem, potem wyślę do mąż <3 Bo co <3
W końcu to zrobiła. Nawet nie mają pojęcia, jak się cieszę. Jak bardzo się cieszę. To nie osoba dla niej. Zupełnie nie osoba dla niej. Zwyczajny cham, tyle.
Dziś kupiłam Liberty Liberty. I Vassalorda, ale się nie liczy, bo to tylko 3 część, a Gee znalazła mi fajną ofertę, gdzie będę miała do 4 tomu, na yattcie *-* Kupią mi z Pomką na święta. A my kupimy Pomką kuca, Felicję Gerarda Way. Będzie para do mojego Pana Kobry. Pana Kobry Franka Iero <3
with no colors on our skin,
till you let the spectrum in.