#010

Cza­sem pa­kuje­my sta­re rzeczy i cho­wamy je na strychu, nig­dy nie za­mie­rzając ich wyj­mo­wać, ale nie pot­ra­fimy się ich poz­być. Pew­nie tak sa­mo jak marzeń. 

Gdy lot kończy się w złotej klat­ce, marze­niem sta­je się sta­re gniazdo. 

Gdy­by tyl­ko owoc Twoich prze­myśleń zechciał się skrys­ta­lizo­wać w pos­ta­ci afo­ryz­mu, wier­sza lub opo­wiada­nia, pisz. W prze­ciw­nym ra­zie god­nie mil­cz.

Życie zaczy­na się w mo­men­cie, w którym kończy się umieranie. 

Tak bar­dzo nic nie znaczysz dla mnie .

Lu­biłem pat­rzeć jak za­sypia , wte­dy wszys­tko wy­dawało się ta­kie mniej skom­pli­kowa­ne . Z jej twarzy zni­kały wszel­kie oz­na­ki zmęcze­nia życiem . Widziałem tyl­ko to co kochałem w Niej naj­bar­dziej , niewin­ność . Tak cho­ler­nie bo­lesną wiarę w to że wszys­tko będzie dob­rze . 

Mo­je ser­ce jest por­wa­ne na strzępy.W moim ser­cu toczy się wojna.

Przyczy­na :Samotność.

Objawy:Pustka. 

Wiek wca­le nie świad­czy o do­rosłości człowieka.

Rzu­camy się, ale tyl­ko myślom na pożarcie. 

wo­da jest cza­sem głębo­ka i zim­na, a Ty mu­sisz w niej pływać,bez czep­ka i ratownika .

Oczy nie po­kazują te­go co naj­ważniej­sze zaufa­nia i praw­dzi­wych uczuć. 

Mu­zyka jest jak świe­czka... ta, która nie ma przesłania gaśnie pod wichrem czasów, a ogień tej która je ma tli się zawsze.

Za­baw­ne pot­ra­fią być nasze zacho­wania. Wi­jemy się i stęka­my, ale le­piej nam gdy ktoś nie może mieć, tak sa­mo jak i my nie mamy. 

ciągnąc za sznur­ki ruszasz nie jednym 

Oso­bis­te dro­gi. Tam można no­gi po­gubić, a rąk nie znaleźć.