jebać ograniczenia
jebać ograniczonych
jebać ograniczniki
nie wiem jak Ty, ale ja oczy i głowę mam otwartą. czasem udaję, że niektórych rzeczy nie widzę, a na niektóre jestem jeszcze autentycznie ślepa. w głowie rzeczywiście mam ciągły syf, burdel , burzę i napór. ale jednak posród tego wszytskiego siedzi sobie gdzieś taka tam świadomość, że mogę wszytsko.
m o g ę k u r w a w s z y s t k o , bo nie zamykam się. czasem ta świadomość w tym syfie się trochę gubi, zostaje przygnieciona stertą brudnych ubrań, brudnych słów w moim kierunku, ale zawsze wcześniej czy później się odnajduje. nie nazwę tego wiarą, czy przypuszczeniem, bo jest to po prostu jebana świadomość. wiem, że znajdę ludzi, którzy będą chcieli mnie z tej świadomości okraść. wielu było już takich. wielu się nawet udawało zapędzić mnie w zwątpienie. i każdemu z nich szczerze życzę by znalazł się kiedyś w tym miejscu, w którym ja teraz stoję. PONAD. widok z góry niebotycznie poszerza perspektywę. długi czas bałam się wysokośći. teraz wiem, że strach wcale nie musi być ogranicznikiem. więcej! może napędzać Cię do wielu rzeczy. trzeba nauczyć się nim dobrze zarządzać. dobrze z nim żyć. strach to zdrowe uczucie. potrzebne. chociażby po to, by z nim walczyć. nic nie przychodzi łatwo. ale gdy już przyjdzie to kurwa życzę Ci widoku, jaki rozpościera się przede mną. stoisz na górze i w dupie masz to wszystko co pod Tobą. ba! patrzysz tylko wyżej. nie chodzi o przyziemne osiagnięcia, o medale, statuetki czy tytuły. chodzi o swój obraz w swoich oczach. o swoje postrzeganie samego siebie. stoisz tak wysoko, że nikt już nie będzie w stanie złapać Cię za nogawkę i ściągnąć w dół. ego to zajebista sprawa. pamiętasz słowa Eldoki na ten temat? ego to ZA-JE-BI-STA sprawa. trzeba wiedzieć, ile jest się wartym i nigdy nie pozwolić na to by ta wartość spadła. nigdy nie pozwolić na to by ktoś tę wartość obniżył. trzeba umieć tę wartość wybronić swoimi zachowaniem i słowami. świadomość to zajebista sprawa, przy czym trzeba pamiętać, że świadomość to nie tylko suma wszystkich Twoich zalet, ale przede wszytskim iloczyn Twoich zalet i wad. wady też są dobre. uświadamiają. motywują. pchają do przodu, jeśli umie się je w tym celu wykorzystać. i to własnie jest jedna z tych cech, które również każdemu polecam mieć. wiedzieć co jest w Tobie złe i umieć się do tego przynać. umieć z tego czerpać. umieć wyciągać wnioski. pracować nad sobą. żadna inna praca nie będzie tak męcząca i czasochłonna. żadna inna praca nie powiedzie tak krętą i stromą ścieżką. ale żadna inna też nie da Ci takiego zadowolenia z jej efektów. jeśli umiesz przyznać się sam przed sobą do swoich wad (z autentyczną skruchą) to wiesz, że nikt inny nie będzie Ci w stanie zarzucić czegoś, o czym sam byś nie wiedział. już na starcie jesteś rundę dalej. nikt nie jest Cię w stanie zgnoić, nawet gdyby próbował. i nikt nie jest w stanie wmówić Ci na Twój temat niczego, co nie jest prwadą. jesteś ponad. na innym levelu. nie dotrzymują Ci kroku. Ty spacerujesz, a oni idąc za Tobą dostają zadyszki. 'być ponad' znaczy się nie ograniczać. znaczy nie dokonywać selekcji na ludziach. znaczy umieć iść jak równy z równym obok tych, którzy są z tyłu. paradoks? człowiek jest paradoksem. i tego też trzeba mieć świadomość. że czasem przyjdą chwilę zwątpienia, które będą kazały Ci się zatrzymać i poszukać ścieżki w dół. ale to też jest spoko. Łona Cię prosił, żebyś był uprzejmy mieć wątpliwość. watpliwość jest potrzebna by rozgraniczyć samoświadomość od samouwielbienia. wątpliwość pozwala Ci trochę podupaść, by ponownie móc celebrować wspaniały widok z góry. by móc go docenić. więc z całą pewnością i wątpliwość składa się na ŚWIADOMOŚĆ. kolejny paradoks. sami dla siebie jesteśmy tworzywem, które należy lepić umiejętnie. MY to tworzywo bardzo plastyczne, skłonne do wgnieceń i modulacji, ale ważne jest byśmy to my sami byli jego świadomymi kreatorami. MY, jako suma naszych czynów i wypowiedzianych słów. pierwsze muszą pokrywać się z tymi drugimi. drugie muszą umieć potwierdzić te pierwsze. musimy być słowni. musimy mieć zasady. musimy mieć poglądy, które potrafili będziemy wybronić. ale przede wszystkim musimy być otawrci na poglądy innych. musimy posiadać w głowie maszynkę do ich przemielenia, przetworzenia, mechanizm do wchłonięcia tych rozwijającyhc i odrzucenia bzdur. musimy nauczyć się słuchać. nauczyć się mniej mówić, za to więcej rozumieć. musimy nauczyć się wyważyć to wszytsko. i wtedy zacząć pracować nad samoświadomością, co oznacza nie mniej, nie więcej, jak znać sobie sprawę ze swoich zalet i wad. że swoich mocnych i słabych stron. wtedy właśnie jesteśmy PONAD. ponad presją wywieraną przez innych. ponad sparwami zupełnie nieistotnymi. i ponad obowiązkiem udowadniania innym czegokolwiek. jesteś sam dla siebie dopiero wtedy mogąc stać się 'sobą dla innych'. bez zawiści i zazdrości. z szacunkiem dla reprezentanta każdej warstwy intelektualnej. inteligencja to tylko liczby, których dokładnego pomiaru nie jesteśmy nawet w stanie dokonać, i wcale nie terba być inteligantym, by postepować i mówić mądrze. wiadomą sprawą jest również to, że słabych stron i wad nigdy nie uda nam się do końca wyelminować, ale sama już ich świadomość potrafi wznieść Ci się PONAD. i to nie próżność! to nie pycha! chociaż wiem, że w myślach, często o nią haczę. w słowach wybiegam czasami za bardzo do przodu. ale nie można przecież pozwolić zepchnąć się w tył, poddać się tłumowi. przecież po to brnie się do przodu, żeby w końcu móc wystapić przed tłum i móc zacząć go prowadzić. każdy tego chce. przynajmniej na pewnym etapie życia. jeśli znajdzie się ktoś, kto powie, że nigdy o tym nie myślał może wiedzieć, że w moich oczach jest zwykłym, jebanym hipokrytą. jedak kolejnym paradpksem jest to, że hipokryta siedzi w każdym z nas. każdy czasem sobie przeczy, bo to przecież takie ludzkie. trzeba jednak najpierw zdobyć tego świadomośc, by móc się z tym wewnetrzym hipokrytą dogadać i ograniczyć z nim kontakt. żadnej złej cechy nie wyzbędziemy się do końca. nigdy nie zrobimy niczego tak, żeby włożyć w to całe sto procent swoich umiejetności i zdolności. te muszą się cały czas rozwijąć, by pchać Cię do przodu, i wymagać od Ciebie coraz to więcej. MOŻNA WSZYSTKO, ALE ZAWSZE MOŻNA LEPIEJ! bo to, że jest się wysoko, wcale nie znaczy, że nie ma czegoś nad nami. chociażby spójrz w niebo i zobacz jaka to jest niewykorzystana przestrzeń. otwórz głowę. przestań się ograniczać. posłuchaj ludzi. naucz się milczeć. naucz się rozumieć. ale naucz się też krzyczeć, gryźć i tupać jeśli przyjdzie Ci bronić wartości, w które święcie wierzysz. naucz się święcie wierzyć w pewne wartośći. nawet sprzeczne z ogólnieprzyjętymi konwencjami. świadomość pozwala na takie właśnie rzeczy. na wystopienie przeciwko wszystkim. na jednoosobowy pucz. na przeprowadzenie jednoosobowej rewolucji, której nie będzię potrafił rozgonić tłum. świadomość to zajebista sparwa. każdy powinien mieć. każdemu przysługuje...
każdy powienien wiedzieć, że może wszytsko, bo bez tej wiedzy nie może nic.