photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 9 PAŹDZIERNIKA 2016
Już raz próbowałam kiedyś, gdy miałam gorszy dzień. Zwykle jest to jakoś gorszy dzień lub sytuacja która wprowadza mnie w hymmm ppdły nastrój. Coraz mniej pisze, zdania coraz uboższe. Czeka mnie napisanie inżynierii. Guboe się pośród muzyki. Siedzę w pociągu, a naprzeciwko mnie On. Gdzieś dalej Oni. Niby powinien wszystko rozumieć a mimo to nie potrafię się do niego odezwać. Nie walczę o swoje raczej sucho przyjmuje że w takim hałasie nie da się rozmawiać. Cisza. Muzyka, która omal nie przyprawiła mnie o płacz tyle się przewinęło wspomnień. To kawałki związane z muzyką. A jaką muzykę On mi przypomina? Czy jest jakaś melodia? Teraz nie mogę sobie go z niczym skojarzyć. Może paer piosenek które mu się spodobały bo mu je pokazałam ale one nie mają takich emocji i mocy. Co się ze mną dzieje kiedy moje emocje zostały stłumione. Tak jak poprzednio brakuje mi pozytywnych ludzi chociaż sama walczę ze sobą żeby taka być. Chcę się trochę odciąć. Chyba jestem zbyt zależna. Przecież mam tyle siły i energii i motywacji na to co Ja chce robić. Tyle ciekawych rzeczy ale nie chcę nikogo do nich zmuszać. A On niestety są chwile że kojarzy mi się jedynie negatywnie. Nie powiem boję się tego że wiele takich myśli mam l. Ciężko jest coś zmienić gdy łączy tak wiele i tak niewiele. Stworzyliśmy własny swiat, własną bańkę, która niestety jest dość pusta w środku. Szukam emocji i w niej i w sobie ale to wszystko jest takie stonowane. Kiedy myślę o emocjach widzę najdalej Liceum. A Potem w sumie niewiele, parę wspomnień że studiów a podobno miał być to najlepszy czas. A co z marzeniami, nie potrafię ich z Nim w pełni realizować bo czuję że On nie czuję się w nich dobrze przez co tracą na znaczeniu. A to przecież moje marzenia moje 5 minut zycia. Ale jak iść do przodu kiedy czuję ścianę. Pewnie martwię się o uczucia których nie mam. Bezpieczeństwo czasem uświadamiamy sobie że też jest zachwiane. Są akty które mam wrażenie muszę robić bo taka jest kolej świata. Trzeba gotować i inne ale emocje opadły. Wycofalismy uśmiech, bo jak się śmiać kiedy czujesz że nie będzie łaskotek a tylko ręką która przez 'przypadek znajdzie się na tyłku' bo to też zabawne. Albo gdy czujesz twardość ale nie mięśni i załujesz że nie może być innej reakcji na Ciebie, to wszystko tak mi przypomina jedno, że zaczynam się dusić w dwuznacznosviach każdego gestu. Może widzę to tylko ja ale On zawsze twierdzi że przesadzamy. Ale czy nie powinnam sobie mówić że to ja jestem najważniejsza, że też mam uczucia. Ze chviałabym się poczuć w swoim życiu inaczej. Szczesliwsza?