Odejść i zapomnieć... 

Bo bez Nich ten świat byłby inny..
Miałam już tu nic nie dodawać, ale dziś jest jeden z tych dni, kiedy nachodzi mnie myśl, że bez nich nie dałabym rady wytrzymac w tej rzeczywistości. Nie mogę doczekac sie jutra, bo czasem nie potrzeba imprezy, ale wystraczy tylko posiedzieć z kimś bliskim pogadac o pierdołach i czuc się po prostu dobrze.
Kocham Was za wspólne posiedzenia na szkolnym parapecie, że możmey gadać na każdy temat, za dziubanie Madzi na ang, za to Wasze obracanie się na matmie: -Justyna wyszło Ci tak?, za moje wspołne taosty z Meg zawsze za jedno, że zawsze jak jestem "wesoła" moge sie Wam wypałakać na ramieniu i wtedy powstrzymujecie mnie od rzeczy, które potem bym żałowała, za to że do każdej sytuacji mamy jeden identyczny kometarz i  rozumiemy sie bez słów.:*

Bo jak Was przy mnie nie ma, to ja nie mam z kim gadać  :*