widocznie nie pisane było nam... 

28 marca 2010

    Powoli mam uczucie że tracę wszystko... Wszystko co miałam z zewnątrz... Przyjaciół. A tylko przez jedną osobę, która ma wielki wpływ na resztę.. Tracę kontrole.. Nie umiem stanąć z boku.. We wszystko wpieprzona.. Jak narkoman w narkotyki.. Jak alkoholik w alkohol.. Jak nastolatek.. w gówno.. Być naiwnym.. Nie chcesz tego. Ani Ty, Ty i Wy.. No nie chcecie.. Brak sił.. Brak wyobraźni.. Chcę się odciąć od tego całego bezsensu... Nie jest fajnie.. Nie jest ciekawie.. W ogóle, nic nie jest... Niektóre sprawy potrafią tak namieszać w głowie, w życiu, że odechciewa się wszystkiego.. Jak ja bym chciała wrócić do czasu miesiąc, czy dwa wstecz... No niestety, nic się nie da zrobić. Teraz trzeba 'walczyć o posadę'.