Wróciłam z Taize, ale jak na razie nie mam żadnych zdjęć więc daję to :D
Było na prawdę zarbiście... Nawet nie wiem jak to opisać... Poznałam tylu wspaniałych ludzi z Polski, Portugalii, Holandii, Włoch, Węgier...
Bianka oczywiście musiała nam siarę zrobić, bo nie ma to jak obgadywać kogoś kiedy ten rozumie po polsku... I przez nia Portugalczyk myślał, że jestesmy zeswirowane :P Ale jej pożegnanie z Tobiasem było urocze :P
W grupie pracy było suuuuper... Uczyłyśmy Holendrów polskiego... Już wiedza jak się przybija żółwika, a my wiemy jak to się robi w Holandii (frulock/elzock)...Nauczyli się bardzo użytecznych słów typu naleśnik, bałwan, skarpeta... My za to się dowiedziałysmy, że dzień dobry to Huje Dach :D
Jeden Holender się zdenerwował bo porównałyśmy go do pół człowieka pół kozy :D
Sylwester był bardzo udany :D POznałyśmy skautów z Portugalii, którzy obiecali, że do nas napisza!! I w ogóle nie pomyślałabym, że wystarczy tak niewiele, żeby przeżyc najlepsza zabawe w moim zyciu :D
A już za rok do Rotterdamu, a w wakację Taize we Francji :D
Inni użytkownicy: xibiiitjozeflionikolajuan07x1julkapdezeta1paak94misza5elegancko99hornyoldman
Inni zdjęcia: :* patki91gdJa nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24