Cholira, trochę mnie nie było, ale cóż, pamięniki u mnie nie działają zbyt dobrze.

Zmieniło się sporo. Kluski się rozgotowały, nastała era porządnych posiłków.

Cóż, o ironio, po przeczytaniu poprzednich wpisów byłam zaskoczona trafnością własnego określenia :D

Ja na studiach, huh. JA. NA STUDIACH. Zobaczymy jeszcze niedługo zresztą jakich. 

Na jakichś na pewno.

Nie sądziłam, że dorosłość przynosi ze sobą tyle zaskoczeń. Cóż, nie wszystkie są przyjemne, ale co dziwne w końcu jestem spokojna. Szczęśliwa.

Znowu biadolenie o szczęśliwym loveove? Może. Ale bez względu na to, dzięki czemu, jestem zadowolona z życia. Mam z głowy szkołę i w końcu powoli bóle dojrzewania.

Zobaczy się, co z resztą. Moje życie uczuciowe jest tak skomplikowane, że nawet ja je przestaję ogarniać. Ale jest też zadowalające. O dziwo, nie mogłabym sobie wyobrażić dla siebie czegoś lepszego. Amen.

____________________________________

I loved you since I knew ya

I wouldn't talk down to ya

I have to tell you just how I feel