photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 7 SIERPNIA 2011
119
Dodano: 7 SIERPNIA 2011

Mamy chwilę wolnego czasu - herbata stygnie, czekamy aż zwolni się łazienka bo w końcu nie codziennie jest dzień dziecka, zęby trzeba myc. Jest magicznie. Gwiazdy. Uśmiech. Śmiech. Nauka. Godziny rozmów. Nowe rzeczy. Tylko my.

Co do herbaty, pijemy z jednego kubka tak jest prościej. Patrzą na nas trzy żyfary. I śmiejemy się nieustannie. Niedaleko pali się ogień. Ludzie rozmawiają, jedzą i chcą tak spędzić całą noc. Ale, żeby było prościej zacznę po mojemu, a ty... O PATRZ! Zwolnili łazienkę - BIEGNIJ!

 

Zdarzały się takie noce, kiedyś rzadko teraz coraz częściej. Wieczory pełne skrajności w pewnym pozytywnym, specyficznym tego słowa znaczeniu. Ona nazywała to magią. Niezwykle trudno wytłumaczyć pewne rzeczy i to zdecydowanie jedna z tych niewytłumaczalnych. Tą magię trzeba poczuć, żeby zrozumieć. Ona czuła ją tego wieczora całą sobą i nadal ją czuje. Uniesienie, Radość, Szczęście - słowa pisane po przecinku wielką literą ;-).

Są rzeczy o których nie można sie rozpsywać, zawarte w jednym prostym zdaniu brzmią zdecydowanie lepiej. Należałoby wypisać sto najlepiej pasujących przymiotników, kilka czasowników - niewiele bo w najlepszych chwilach robi się zazwyczaj tak zwane NIC, pod tym musiałaby podpisać się spora grupa osób i to oddałoby MAGIĘ.

Leżeli pod niebem pełnym gwiazd, rozświelonym blaskiem księżyca, o dziwo nie trzymali się za ręce, nie leżeli pod wspólnym kocem, a ich status związku na facebooku nie odzwierciedlał rzeczywistego stanu rzeczy. Z oddali dobiegały stłumione odgłosy rozmów, chochot i trzaskanie drewna w ognisku. To była jedna z tych nocy podczas której nikomu nie chciało sie spać, nikt nawet o tym nie myślał, a rano po obejrzeniu wschodu słońca wszyscy chcieli iść nad jezioro kąpać się i bawić dalej.

Teraz byli tylko we dwoje i czuli, że są w odpowiednim miejscu i we właściwym czasie. Zupełnie przez przypadek albo jak woleli to określać "przeznaczenie".

Leżąc tak i wpatrując się w złote plamki na granatowym tle rozmawiali, a tematów było tak wiele że niezdołali wyczerpać jednego a już pojawiał się kolejny. Niewiadomo jak i niewiadomo kiedy zakochali się w sobie. Wczoraj nie miało znaczenia. Dziś było najpiękniejszym dniem, trwała najpiękniejsza noc i to miało trwać do jutra. Jutra za tysiąc lat.

Uśmiech połączony ze łzami. I Śmiech, Bliskość, Bezpieczeństwo, Blask w oczach, Magia i smak gorącej earl grey i jego ust i zapach. Zapach nocnego powietrza i jego oddechu na jej szyi. Dotyk. Dotyk jego dłoni na jej ramionach kiedy przykrywał ją kocem. I wyścigi do łazienki  - bo mycie zębów jest ważne... TERAZ!

 

Love you <3