Jest w tym prawda. Najpierw ludzie sprawiają, że czujesz się wyśmienicie, wszystko jest dobrze, cieszysz się, jesteś szczęśliwa, w końcu jesteś człowiekiem. Nagle wszystko się pieprzy, jest źle . Co boli bardziej małe upadki, czy jeden wielki upadek ? Boli jak cholera. Najpierw mówisz kocham, później jestem zły nie chce z tobą gadać. Dlaczego jesteś zły ? Bo masz problemy. Jak nie masz problemów jesteś całkiem spoko, wszystko niszczy się z dniem, gdy zaczynają się twoje problemy. Wtedy już nikt nie może ci pomóc.
Fajnie , jest super.... :(
A co jeśli to tylko przyzwyczjenie i porządanie trzyma przy sobie ludzi ? A co jeśli miłość jest tylko wymysłem czlowieka ? To dlaczego ludzie cierpią ?
Bądź dla mnie wsparciem, a nie problemem, bo w końcu nie wytrzymam. Może to wszystko jest złe ? Ale czuje, że bez tego nie mogę żyć.
Im wyżej uniesiesz mnie, tym mocniej upadnę !
Im bardziej będzie dobrze tym później bardziej będziesz cierpieć
Chce żyć tak samo jak w styczniu <3
Ale w późniejszym życiu , co będzie jeśli będę miała problemy ? Też to wszystko będzie moją winą? Może to wcale nie ma sensu, może to jest złe ...
Inni użytkownicy: raven86xibiiitjozeflionikolajuan07x1julkapdezeta1paak94misza5elegancko99
Inni zdjęcia: Ja nacka89cwaGęgawa slaw300... fuckit2296Kryzys pequenaestrella1515 akcentova:) dorcia2700Ja nacka89cwaHello you purpleblaackPolly. cherrykinnPiekło xayu97