nie wszystko dzieje sie bez przyczyny..
jednym jest z tym dobrze drugim nie..
czasami inni nie dostrzegaja milosci pomiedzy dwojgiem ludzi, a tak naprawde oni sa w sobe zakochani..
mysla ze ograniczenie kontaktow do 0 cos zmieni..
nikt nie pojmuje ich szczescia..
byc z kims to nie tylko spacery czy pocalunki... jest taka wiez ktorej nie da sie rozdzielic..
czy wazne jest ile kto ma lat? czy mysli w swoim wieku nie tak jak powinien?
dlaczego nie akceptujecie ich szczescia? a jesli oni wspieraja sie wzajemnie? potrzebuja sie? nie zastanawialiscie sie??
wiec nie potrzebnie jest sklocac tych dwoje.. niech zyja swoim szczesciem, a jesli to tylko zauroczenie? wczesniej czy pozniej sie okaze...
zastanawiajac sie nad osoba mlodsza.. moze ona potrzebuje wzoru do nasladowania? a moze nie ma wsparcia w rodzinie? chce porozmawiac o czyms waznym z wami, a boi sie i mysli ze tylko ta druga osoba moze ja zrozmiec, czy to takie trudne?
"pytanie: ma to jakis sens?"
zajmijcie sie bliskimi i pogadajcie z nimi..
nie odpychajcie i nie wkorzystujcie, zastanowcie sie jak wy byscie sie czuli? bylo by wam milo? kazdy szuka w kims sparcia..
Inni użytkownicy: karolinahereloljusttoseeyourpicsania92kbanditooo123basiac2srodolologoliatusinojoblazeitmalapert
Inni zdjęcia: Sky and Sand pamietnikpotworaFallen Star modernmedivalTyle lat patusiax395Tak wczoraj było... sweeeeeettt1518 akcentovaSzczęście pequenaestrella145. atanaZ ur u koleżanki nacka89cwaJa nacka89cwaJa nacka89cwa