photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 11 godz. temu

.

Czy życie jest pełne niespodzianek, czy to my sami, swoim zachowaniem i emocjami, przyciągamy nieoczekiwane sytuacje? Czasami mam wrażenie, że moje życie to nieustanne wydarzenia, na które nie mam wpływu, które burzą mój spokój i szarpią nerwy. Brak mi chwili na refleksję, na odpoczynek od wszystkiego. Marzę o kilku tygodniach samotności, gdzieś z dala od ludzi, gdzie nikt nie będzie mógł mnie dosięgnąć, nic ode mnie nie oczekiwać, nie potrzebować i nie zadawać pytań.

 

Włochy są dla mnie oazą spokoju. Nieznajomość języka sprawia, że uliczny gwar, rozmowy o pogodzie, rozwydrzonych dzieciach i braku pomysłu na obiad, po prostu mnie nie dosięgają. Panuje błoga cisza. Nie muszę katować znudzonej playlisty. Jestem ja, piękne krajobrazy i spokój w głowie.

 

Skąd tyle hałasu w naszym świecie? Dlaczego ludzie nie potrafią się zatrzymać, zastanowić nad sensem swojego głośnego życia i ciągłego triggerowania otoczenia? Po co ten krzyk o własnym istnieniu? Czyżby wynikał z samotności, z potrzeby zwrócenia na siebie uwagi i własnych problemów? Każdy usiłuje uzasadnić swoje słabości, pokazać, jak ciężko mu jest...

Chaque jour le temps essoufflé
Chaque jour le temps essoufflé
nous fait courir vers des endroits neufs.
Il nous fait courir et nous implique
dans des centaines de dates, centaines de choses.
 
Mes jours sont marqués aussi
par la hâte omniprésente,
le signe des temps.
C'est peut-ętre pourquoi jaime tellement...
 
Jaime revenir oů jai déjŕ été,
sous le balcon plein de roses grimpantes,
dans les rues que je connais bien.
Frapper ŕ la porte familičre
et me demander si&
si sur le seuil ne va pas apparaître, peut-ętre,
cette fille avec des nattes.
 
Jaime revenir aux endroits que je connais
pour chercher les souvenirs que jy ai laissé,
pour my regarder, pour y rencontrer
l'ombre ténue des premiers élans du cSur,
quelques notes et quelques vers des temps
oů tu aimais pour la premičre fois.
 
Au milieu du jour essoufflé
tu regardes en arričre... comme moi, comme moi.
Tu regardes en arričre,
lŕ oů tu as laissé ton amour.
Tu es la seule ŕ pouvoir me comprendre, parce que tu aimes...
 
Tu aimes revenir oů tu as déjŕ été,
sous le balcon plein de roses grimpantes,
dans les rues rues que tu connais bien.
Frapper ŕ la porte familičre
et te demander si&
si sur le seuil ne va pas apparaître, peut-ętre,
ce garçon avec son violon.
 
Tu aimes revenir aux endroits que tu connais
et poser ta joue contre la mienne,
pour ty regarder, pour y rencontrer
l'ombre ténue des premiers élans du cSur,
quelques notes et quelques vers des temps
oů tu aimais pour la premičre fois.