photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 19 CZERWCA 2012

Pani & Suffering

|Draw your swords to strike
Hear the Black Birds cry!
Let them feel your hate!
Show no fear! |

* * *

Obracam się w bardzo wąskim gronie najbliższych pzyjaciół, z tego co się dowiedziałem, to nie jestem zbyt sympatyczny i ogólnie wzbudzam strach, z nie wiadomych mi powodów. Nie lubię robić wokół siebie szumu, był czas, że nawet po szkole poruszałem się tak cicho, że koledzy zaczęli nazywać mnie 'Duch', co miało wpływ, na postrzeganie mnie, przez osoby z poza pojego kręgu prywatności.
Zakochałem się w tym roku, po osiemnastu latach życia, pierwszy raz, żyłem ze wspaniałą dziewczyną przez OSIEM miesięcy, które nawiasem mówiąc, były najlepszym czasem w moim krótkim życiu. Miesiąc temu dziewczyna mnie zostawiła, z tegoż powodu, że byłem zazdrosny i chciałem ratować nasz związek...
Codziennie otwierając oczy, żałuję już na wstępie, ja wiem, że to był fatalny pomysł, żeby otwierać oczy. Codziennie myślę godzinami nad tym, czego nie zrobiłem, a co mogłem zrobić lepiej. Nie mogę przestać tęsknić. Rozmawiałem o tym z kolegą, i oto co powiedział:
" Z ludźmi Twojego typu, jest tak, że generalnie mają wyjebane na wszystko, na uczucia każdego, w stosunku do każdego, ale już jak się taka osoba zakocha, to nie ma chuja... W takim przypadku czas nie leczy ran, tylko je pogłębia, to jakbyś posypał przeciecie solą. Nie będę ciął w chuja, i powiem Ci, że szczerze Ci współczuję, bo Ty na długo to odczujesz i mam wrażenie, że szybko się po tym nie pozbierasz, przykro mi stary".
* * *
Jestem człowiekiem zasad, przynajmniej byłem, przed nią. Dla Niej zrezygnowałem z wielu rzeczy z wielu czynników, kształtujących moją osobowość. Teraz, kiedy jej nie ma, chyba wrócę znów, do bycia melancholijnym, bezczelnym, wrednym skurwielem z zasadami, jakim byłem przed tym wszystkim ...
* * *

Jeszcze, żeby było mało tego wszystkiego, to w dzień meczu o wszystko, zginął mój wzór i autorytet, facet, który nieświadomie miał wpływ na życie innych ludzi i ich postrzeganie wojska, również dla mnie. Pan Generał Brygady Sławomir Petelicki, był człowiekiem czynu. Wolał działać, niż gadać. Był niesamowicie silnym psychicznie człowiekiem, osiągnął wiele, jednym z największych jego osiągnięć było założenie jednostki GROM, oraz bycie jego dwukrotnym generałem. Imponował inteligencją swoich wypowiedzi i brakiem strachu, przed mówieniem tego, co ludzie powinni wiedzieć i bez pardonu mówił o tym, co zostało ujawnione, a nie powinno być.
Niech pozostanie w naszych sercach i pamięci, po wsze czasy, byśmy mogli opowiedzieć, że kiedyś ktoś taki był.

Gen. bryg. Sławomir Jan Petelicki (1946-2012) [*]

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika 0sandman0.