Czy można napisać nowy rozdział nie skończywszy poprzedniego?
Czy w tak młodym wieku można rozpocząć pisanie kolejnego rozdziału z nadzieją że będzie tym ostatnim?
Czy nie zakończywszy pewnych spraw można żyć jak gdyby nigdy nic i nie oglądać się za siebie?
nie myśleć..?
nie marzyć..?
nie wspominać..?
nie popadać w nostalgię..?
Nie chcę wchodzić drugi raz do tej samej rzeki..
Chcę uczyć się na błędach.. co gorsza moich własnych..
Ale czymże jest zwykły śmiertelnik wobec przerażającej natury.. która tylko czaka na właściwy moment..
Chyba znów...
...poczułam to...
...czego nie powinnam była.
Może właśnie trzeba zmienić podejście.. i żyć tak.. jak gdyby NIGDY nie miało się umrzeć..?