Jesteś kartką z kalendarza
Zagubioną gdzieś pomiędzy szufladami
I ulicą na której co dzień
Uciekałem między latarniami
Jestem taki samotny
Jak palec albo pies.
Kocham wiersze Stachury
I stary dobry jazz.
Szczęścia w życiu nie miałem,
Rzucały mnie dziewczyny.
Szukam ciechego portu,
Gdzie okręt mój zawinie.
Kto pamięta, że to w końcu.
Jedno i to samo drzewo,
Jedno i to samo drzewo...
Święty Mikołaju
Opowiedz jak to było
Jakie pieśni śpiewano
Gdzie się pasły konie.
Popatrzę jak wśród smukłych malw,
Wiatr w podwieczornej ciszy kona,
Trochę mi tylko będzie żal,
Że trawa u was tak zielona.