Kasztanek? ;3
Wiem, robię Ci krzywdę.
Nie zamierzam Cię truć
pigułkami ze słów
nie potrafię uchronić od smutku,
moralności mi brak
pogubiłem się sam
chciałbym tylko
nadzieję ocalić od zła,
Znam
drogi wiodące do dna
mosty rzucone na wiatr
światło walczące o blask
kształty bez formy i
ten pomiędzy wszystkim to ja
powinienem wybrać lecz jak
każdy dzień daje znak
że zatrzymał się czas
draży myśli to
wściekłość i wrzask
ona wzbiera we snach
ona chwyta mnie w locie i
powstrzymuje czyny by
zaplątani w niemoc znów
nie wypełniliśmy się
nie wypełniliśmy się dniem
nie wypełniliśmy się dniem
Kminię jak zamienić śnieg w piach.
I czekam na ulewy.
Uciekniemy gdzieś.