You kill me with laughter!

Zdjątko takie sobie. Popisowa fryzurka z wigilii ^^

~*~

Super dzionek w Dąbrowie. Ręce i nogi chciały mi odpaść z odmrożenia ale i tak było świetnie. Wędrówka po Parku Zielona, potem obiadek w Pogorii, następnie ławeczka w Parku Cholera...

                                                                                               czy jakoś tak.
I oczywiście milion znajomych napotkanych po drodze. Jednak jak zwykle najlepszy był koniec spaceru. Do tej pory nie potrafię zrozumieć co takiego zabawnego jest w słowie 'rozpierdak'... Używając tego słowa i przedstawiając jego definicję miałam wrażenie, jakbym nadała nowy sens Twojemu życiu Marcinie oraz całkowicie zburzyłam Twe dzieciństwo.

Zabijasz mnie śmiechem.

P.S.: powinniśmy iść się leczyć :*

Idę przez drzwi, nie używam klamki
Przenikam przez ścianki, wchodzę w krew i w tkanki!

Hahahah <3

Jeszcze jutro i Walentynki.

Taak, właśnie....

Czyżby jutro znów DG? :**