Lepsze jutro cz.33
Wbiegłyśmy zdyszane na salę.
- Przepraszamy za spóźnienie- powiedziałam
- Nic się nie stało. Dopiero zaczynamy, także szybko dołączcie do grupy- polecił Mariusz
Przez cały czas nie mogłam się skupić. Nic mi nie wychodziło. W mojej głowie był tylko Mateusz. Nie uda mi się tak łatwo o Nim zapomnieć, ale też nie uda mi się Go odzyskać. Sama nie wiem co mam robić. Będę czekać, może w najbliższym czasie wszystko się wyjaśni? Podczas przerwy podszedł do mnie Mariusz.
- Co się dzieje? - zapytał
- A co się ma dziać?
- Jesteś jakaś rozkojarzona i nie skupiasz się na tańcu. Powiesz mi co jest tego powodem?
- Wydaję Ci się, wszystko jest w porządku - skłamałam
- Nie wkręcaj mi kitów. Jako twój trener widzę, że dzisiaj kompletnie nie masz głowy do tańca.
- Jestem po prostu zmęczona.
- Nie chcę mi się w to wierzyć, ale okej. Przyłóż się trochę.
- Postaram się.
Po chwili zaczęła się dalsza część lekcji. Starałam się w 100 % skupić na wykonywanej choreografii. Tak próbowałam odreagować zły dzień. I w sumie wyszło mi to jak najbardziej na plus.
- Okej, dzięki za zajęcia. Jutro rano podarujemy wam treningu i idziecie z panią Iwoną na miasto. Pozwiedzacie i tak dalej. A teraz zapraszam na kolację- zakończył trener
Przebrałam się i już po chwili siedziałam przy stoliku . Zdzwiło mnie to, ale w jadalni ujrzałam Mateusza. Starałam się Go unikać, także na początku rzuciłam mu tylko pełne żalu spojrzenie, a potem nie patrzyłam się już w Jego stronę. O dziwo nie przeszkadzała mi dzisiaj obecność Patryka. Wręcz przeciwnie siedziałam i starałam się być miła. Żartowaliśmy i było tak jak kiedyś. Jednak dla mnie to zawsze będzię tylko dobry kolega.
- Dzięki, że powoli wszystko wraca do normy- zwrócił się do mnie, kiedy Aśka odstąpiła Go na chwilę, ponieważ poszła po coś do kuchni
- Nie ma sprawy. Mówiłam przyjaciółmi pozostajemy.
- Cieszy mnie to, a jak z Mateuszem?
- Lepiej nie pytaj.
- Aż tak źle?
- Nawet gorzej. Możemy o tym nie rozmawiać?
- No jasne, rozumiem, że to dla Ciebie trudny temat.
- Lekko - posłałam mu wymuszony uśmiech
I tak mijały mi kolejne dni. Starałam się spędzać dużo czasu z Laurą i z Patrykiem również się dogadywałam. Przykładałam się do tańca, w końcu po to tutaj przyjechałam. Powoli pogadzałam się z myślą, że o Mateuszu mogę zapomnieć. Widywałam Go tylko na posiłkach, ale nie zwracałam na Niego najmniejszej uwagi. Tak będzie lepiej.
CDN(jutro)
Inni zdjęcia: :* patki91gdPodobny ? raffaelloJeszcze Panna purpleblaack... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24