Brakuje odwagi żeby powiedzieć, że życie to ciężka droga pod górę.
Właśnie umieram. Starając zrodzić sie na nowo. Wewnętrznie. A jeżeli się nie uda to wolałbym umrzeć finalnie. Zewnętrznie, wewnętrznie i na wszystkie możliwe sposoby.
Walczę z samym sobą. Staram się zabić bestie, potwora, który zagnieździł się w moich trzewiach. Mam nadzieje że nie jest za późno. I wiem że będzie ciężko. I bardzo chciałbym dać radę. Ale póki co nic mi tego nie ułatwia.
Teraz już chyba wiem, czemu ludzie piszą po blogach takie rzeczy. Czasem strasznie jest nie mieć sie do kogo odezwać.
Caught off guard
All worked up
The air is as dark and cold as night
Let me go
I'm not done
I swear I'll take just one lifetime
I should've asked
I could've helped
At least a fucking 1,000 times before
Will this offer get me in
Or does this prove that I'm thinkig more
I won't lie
I won't sin
Maybe i don't wanna go
Can't you wait?
Maybe i don't wanna go
Wiesz, że to do Ciebie, prawda? I proszę Cię, nie odbierz tego źle, bo nie takie były moje intencje. Wręcz przeciwnie.