wieczór i noc nadchodzi....
czas marzeń i pragnień przychodzi...
tylko ja sam w pościel wtulony...
moj gniewj jest w niej całkiem poskromiony...
leze i mysle o miłości...
nie mam juz w sobie dawnej mej złości...
chciałbym być bardzo kochany...
ale nie upozorowany...
niech ta miłosc prawdziwa będzie..
teraz ,zawsze, tu i wszędzie...
lecz przyjaźni znam ja smak..
jest to najpiękniejszy zycia ptak...
i chodz ja miłości pragne...
to przyajciół.. tak ja kocham....
i chodz nie mam tej miłości...
i chodz myśle w swej młodości...
to przyjaciół mam przecudnych..
dla nich zgine... w ogień skocze...
nawet nad klifem przeskocze..
byle sie im krzywda nie stała...
ani duża ani mała...
jestem będe zawsze wasz.....
teraz mnie już dobrze znasz?
a wiec poznaj mnie prawdziwe..
może Ciebie mocno zdziwie..
ale takli jestem ja....
a wiec mówie oto ja!
Dobrze jest wiedziec ze gdzieś tam jest ktoś komu sie podobasz:) i ktoś kto moze kiedys bedzie z Toba.... do brze jest znać osobe która jest wrażliwa... uczuciowa....
dziekuje za wszystko za to ze moge poznac Ciebie:)
wiem budzac sie ... myśle.... dajesz mi uśmiech.. wiem ze nie jestem sam:) wiem ze warto zyc.. wiec ze zycie jest piekne.. dzieki Tobie:******
aha zapomniałbym czekam na telefon xd... trzeba pokonac strach:)))