a to coś u góry to moje dzieło z warsztatów rzeźbiarskich -makówki;]
moja notka miała piewotnie brzmieć tak:
slangiem szalonych małolat :) :
wczoraj kawa ze Słafff było supcio mega megaśnie lofff ju Tiii moja
sesja z Go$$$
i ten ogrodnik z siateczką hehehehe
suprise w krzakach!
ju hef e pech
zatykanie nosa
kaczka
Słaff aj lofff ju soł macz
już tęsknię
moim słownictwem:
wpadłam wczoraj do Agaty i jak zwykle było świetnie ;)
znów bolała mnie głowa od śmiechu i szczerze mowiąc to nie wiem co będę robiła przez te dwa tygodnie bez Cb ;]a sesja z Ciocią była świetna ;] [tylko naturalnie!]
Łzy nie są oznaką słabości, lecz dowodem na to, że serce jeszcze nie wyschło.