znad Wisły.
Julka.
nie chciało mi się nowego zdjęcia dodawać, a powiedzieć wam muszę, że jadę sobie. już raczej o tym wspominałam, ale biorąc pod uwagę fakt, iż już jutro około godziny 7 rano wyjeżdzam postanowiłam was uprzedzić że nie będzie zuzkakk przez jakiś ... tydzień, może trochę więcej. i o meeery sie nie martwcie. z zuzią nie zginie ;-)