jjJestem taka rozczarowana, zła, smutna. Dopiero dziś zdałam sobie sprawę z tego jak naprawdę wygląda sytuacja. Może to wina choroby? A może i nie? Nie wiem, źle mi z tym. Jestem rozdarta. Pomogę na ile mogę. Ale nie mogę patrzeć na to jak ktoś traktuje innych. A na to wpływu nie mam. Chce mi się płakać.