zdjęcie z wtorku chyba, nevermind.

w pon nuda.

Endriu nie chciał otworzyc.

we wtorek miałam ciężki dzień, jak nie sprawdzian, to kartkówka.

w środę... byłam na konkursie mat ang w Słowackim.

nie ma to jak 4 godziny rozwiązywac 100 zadań z matmy i to po angielsku.

ale oczywiście doborowe towarzystwo było

Megi tłumacz

ostatnia godzina konkursu cała prześmiana

głupawka, faza czy przemęczenie? nie wiem jak to nazwac.

wiem, że śmialiśmy się ze wszystkiego i tyle.

zryte łby hahaha.

'panda ma zielone skarpetki w torbie'

dziś przyszłam sobie na lajciku do szkoły na 12.

posiedziałam na chemii na 3 godzinach i do domku.

rozwiązywaliśmy zadania na zapleczu i gadaliśmy, więc spoko.

jestem ciekawa kto wygra głosowanie na najsympatyczniejszą...

oczywiście jestem za Anetą!

żadna nowosc

jutro nie idę do szkoły.

szkoda, że nie zobaczę występu chłopaków.

jestem ciekawa, co chłopaki nam kupią,

ale znając życie....

już dziś życzę wszystkim kobietkom wszystkiego najlepszego