Teraz jest zawsze, teraz wystarczy umieć liczyć do zera. Ciężką nogę wbijam w podłogę, wbijam się w moment. Zapierdalam we wszystkich kierunkach przestrzeni naraz. Ciśnienie rozpierdala mi łeb jak granat, robię jeeeb, zamach. Ludzie mówią, weź się lecz się, sam się weź się, lecz się, kurwa... co jeden lepszy ekspert. Światło, nie będę ściemniać, że nie wiem, że zgasło już wielu. Niosę je, nie sprzeniewierzę tej siły, wciąż mam w sobie zwierzę, nie utrzymasz mnie na smyczy, lecz po pierwsze nie założysz jej. Pierdolę stado, chodzę gdzie chcę i kiedy chcę. Mam jeden moment, jeden strzał. Nie po to by zaistnieć, lecz po to żeby mieć pewność, że żyłem tak jak chcę, nim przeminę.
Tylko obserwowani przez użytkownika zrobson
mogą komentować na tym fotoblogu.