Jak widać po moim nosie, jestem chora...
i mam coś z nerkami. ;|
A dziś ten poniedziałek... xDD
Spędzony z Kozą.
Na początek bałam sie z chaty wyjść.
I fuksem wyszłam...
wszyscy z butlami...
Widziałam, jak oblali pare osób..
Z kozą siedziałyśmy na ławce na łazienkach.
Ja mówię, idziemy sie przejść.
Koza, no ok.
Paczymy, a Dawidek, Żyd i Miły z butelkami.!
To pisk i spadamy.!
Okazało sie, że nie mają wody... xD
Napełnili. xDD
Z kozą ich prowokowaliśmy.
Poszłyśmy jeszcze raz na łazienki, a oni siedzą...
Miły i Żyd nad wodą a Dawidek gdzieś se poszedł...
Koza mówi, nie, siedzimy...
podchodzimy na schody, a Dawidek od tyłu z wodą.! xDD
Pisk i spadamy, po raz 2.
Później znowu poszłyśmy, niebyło ich...
Wicia dzwoniła gdzie jesteśmy...
No na łaziach...
poszłyśmy na góre, żeby uciec jak by miły, żyd i Dawid szli xD
pAtrzemy, a tu cała brygada. xDD
+ kupa waler, łukasz waler i paciu. xDD
jakie wiksy.!
Dobra pobiegłyśmy tam gdzieś.
oj płot.
kit poddałyśmy sie xD
oblali nas, koze pożądnie xDD
Paciu jeszcze dolewał im wody. xD
Oblałam kupe i żydka. xDD
Później za to żuciłyśmy sie na Wicie i Pereza. xDD
Perez caaały mokry. Mówi, no czekajcie ide do sklepu po wode...
a sklep zamknięty. xDD
I potem na chate, koza do cioci.
Mój tata ma pięknego sześćiotygodniowego kotka. :D
Co to było jak z Kitkiem sie zobaczyli xDDD
Potem znów z kozą.
Poszliśmy po Miłego, niebyło go...
Zobaczyliśmy kencera, ,,poszliśmy'' po polusa. xDD
niebyło go. * xDD
Idziemy tam za garażami, kencer i koledzy coś pisali na ścianach... co.?
NIEWAŻNE.! :p
Póżniej dupczak przyniosła Dawidkowi 5 litrówe...
Dawidek chciał sie na mnie z nią rzucić... (...)
Ale żucił sie żydek a miły mnie trzymał. ;/
Koza se stała i patrzyła i sie śmiała. xDD
Tylko troszke dostałam.!
Potem im to wylałam.
teraz ?
Jestem tu. ;p
Ale będąmieli zwałe, jak wejdą na g.g. ;]
ale sie rozpisałam xDD
fajnie było... xD
K.c. *. + Kozunia, Tynia. ;**
Pozdro ci z dziś. xDD