Jego serce bije wewnątrz mnie...

Nowa szkoła nowe życie. Pewnego jesiennego dnia idąc korytarzem z kumplem zobaczyła go. Wysoki brunet w okularach. Postanowiła do niego napisać. Najpier rozmowy nie kleiły się, lecz z czasem nie umiała wytrzymać, bez sms od niego kilku godzin. Kiedy na ekranie telefonu wyświetlał się napis " Od ...:*" cieszyła się jak wariatka. Uwielbiała, gdy mówił do niej "malutka" . Rozgrywali wszystko powoli. Nieśmiałe rozmowy w szkole, uśmieszki i to wodzenie za sobą wzrokiem.Pewnego dnia on przestał się odzywać. Zrozpaczona dziewczyna po miesiącu znalazła sobie innego chłopaka, nie wiedziała wówczas, że tylko próbuje zapełnic pustkę po ukochanym. Po 8 dniach bycia razem dostała sms" Szybko się pocieszyłaś". Zrozumiała, że kocha tylko jego. Zerwała z chłopakiem. Przez kolejny miesiąc walczyła o miłość swojego życia. W końcu on napisał jej" Nie będziemy razem". Zaczęła układać sobie życie na nowo już bez niego, choć było to ciężkie i wręcz niemożliwe. 6 lutego zadzwonił. Poprosił o 2 szansę. Zgodziła sie, niestety nic z tego nie wyszło, znalazła sobie kolejnego chłopaka, który miał wypełnić pustkę... ale teraz juz wie, że tej pustki nie wypełni nikt...

 Tęsknie za nim, za jego uśmiechem, spojrzeniem, za tym jak mówił do mnie malutka...

 Czas nie uleczył ran, ba nawet nie przyzwyczaił do bólu...

                                                                                                                     Wciąż go kocham...