Taaak się cieszę... mój don Pedro,tak długo wyczekiwany.... za dokładny miesiąc będzie już biegał u mnie
nie moge sie doczekac....nie mysle wcale o wyjeździe do Portugalii tylko o don Pedro....Myśle tylko o tym żeby te dwa tygodnie tam zlecialy bardzo szybko by wrócic po Niego