Kontynuacja

Po przybyciu do mieszkania zaproponowałam że zrobię coś do jedzenia on powiedział że mi pomoże. Zrobiliśmy kolację włączyliśmy serial oglądając nasze spojrzenia zbliżyły się na skurcze poczułam jego oddech. Wtedy poczułam że może coś z tego będzie lecz nie miałam parcia na szkło bo przecież pół roku wcześniej zakończyłam 4 letni związek gdzie byłam bardzo zraniona przez faceta byłam zdradzona z moją koleżanka ... Ale mniejsza o to gdy czułam jego oddech moje serce zaczęło mocniej bić czułam dreszcze... Aż w końcu sam posunol się o krok dalej i mnie pocałował. Ten pocałunek zaczął wszystko. Zrobiło się późno mówi że idzie do hotelu przenocować a rano się zobaczymy. Ja go zatrzymałam i powiedziałam że u mnie jest dość dużo miejsca więc może zostać jeżeli tylko chce bo ja miałam wolny dzień. Pamiętam jak mówił że nie chce robić kłopotu. W tedy moje słowa zabrzmiały tak. To nie kłopot tyle czasu czekałam na to spotkanie więc teraz musimy to nadrobić. Po tych słowach zgodził się. Ta noc spędziliśmy we dwoje przy dobrym winie i komedia romantycznej. Pewnie myślicie że poszłam z nim do łóżka ? Nie nie poszłam chciałam z tym zaczekać na odpowiedni moment i on też nie naciskał na to. Przyszedl dzień drugi naszego spotkania szybko minoł na spacerach miłych rozmowach i nagle nadeszła godzina że musiał iść na pociąg i wracać do domu bo trzeba wrócić do rzeczywistości. Ale obiecał że nie długo znów przyjedzie... Że nie będę musiała długo czekać .