Papierosy, cola i pamiętnik... to dziś dla mnie najlepsze towarzystwo.
Nie mam zielonego pojęcia jak ująć w słowa to co się dzieje, jak świat się kręci...
kogo jeszcze mogę spotkać w jak bardzo nietypowych miejscach?
Ten dziwny 'ideał' który obrałam sobie wieki temu, nie przejawia się w jednym ciele.
Mam nadzieję że jeden egzemplarz kiedyś bedzie należał do mnie.
Jestem okropnie rozczulona, słuchając starych utworów ryczę jak dziecko,
może to przez pogodę?
Jej wylewny charakter oddziałuje na mój nastrój.
Miejmy tylko nadzieję że kiedyś będzie dobrze.
Matt, przepraszam, znów zawiodłam.